Jakie będzie bezrobocie na koniec roku?

13 sierpnia 2020

Jest tak wiele zmiennych, które mogą wpłynąć na ten wskaźnik, że nawet w przypadku instytucji rządowych można znaleźć spory rozstrzał prognoz. NBP co kwartał przepytuje kilkunastu analityków o ich estymacje dotyczące m.in. średniorocznej stopy bezrobocia rejestrowanego. W najnowszej, czerwcowej edycji prognoz eksperci przewidywali w swoich modelach dla 2020 roku od 5,9% do 9,0% (średnio 6,8%). Już wiemy, że od stycznia do lipca 2020 roku stopa ta wynosiła średnio 5,8%. Aby spełniła się prognoza największych optymistów, to przy założeniu liniowej, równomiernej zmiany wskaźnika musiałby w końcu roku uzyskać wartość ok. 5,9%. Jeśli chodzi o prognozę skrajnie pesymistyczną, to przy takim samym założeniu stopa w grudniu musiałaby sięgnąć 18,6%. Dla średniej zaś rok musielibyśmy zakończyć na poziomie 9,6%.

Dwucyfrowego bezrobocia spodziewa się Ministerstwo Finansów (MF). Takie wnioski można wysnuć z corocznie przygotowanej prognozy, jaka w lipcu trafiła do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli zarejestrowanych bezrobotnych w 2020 roku miałoby być średnio 1322 tys., to przy założeniu liniowego wzrostu tej wartości w nadchodzących miesiącach w grudniu bezrobotnych musiałoby być ponad 2,2 mln, a stopa bezrobocia powinna sięgnąć 13% (co sprytnie zauważył Sławomir Dudek, ekonomista Pracodawców RP).

Z kolei w uzasadnieniu ustawy o dodatku solidarnościowym, złożonym do Sejmu 30 czerwca odnaleźć można średnioroczną liczbę bezrobotnych w 2020 roku (1215 tys.) i średnioroczną wartość stopy bezrobocia rejestrowanego (7,3%). Przy tym samym założeniu jak wyżej, dla wspomnianych w uzasadnieniu wartości można oszacować stopę bezrobocia w grudniu na 11,6%.

O tym, że NBP i MF przyjmują, że w końcu roku stopa bezrobocia rejestrowanego może zbliżyć się lub nawet przekroczyć 10%, przekonają się tylko osoby, które przyjrzą się dokładnie danym i wykonają kilka prostych obliczeń w arkuszu kalkulacyjnym. Dla pozostałych członkowie rządu mają prosty komunikat: w kwietniu i maju spodziewaliśmy się 10-procentowego bezrobocia, ale teraz oczekujemy, że sięgnie ono 7-8%.

A jakie bezrobocie będzie faktycznie? Tylko jednego można być w miarę pewnym – nie będzie niższe niż w lipcu, dla którego wstępne dane mówią o 6,1%.

Łukasz Komuda, lukasz.komuda@fise.org.pl

Komentarze
Ładuję...